Chińczycy słyną z pomysłowości oraz bardzo nietypowych rozwiązań w najróżniejszych dziedzinach życia codziennego. Dlatego nikogo nie powinno również dziwić to, że w temacie testów na koronawirusa, także próbują absolutnie niestandardowych działań.
Kilka dni temu (styczeń 2021) w Pekinie (stolica Chin), po raz pierwszy od wybuchu ogólnoświatowej pandemii wykorzystano innowacyjną, choć nieco zaskakującą metodę pobierania wymazów do testów na obecność wirusa „Covid-19”. Wymazy pobrano z odbytu niektórych uczniów i nauczycieli szkoły podstawowej, w której ponownie wykryto potencjalne ognisko zarażeń. Chińscy lekarze twierdzą, że…
…ta metoda pobierania wymazów jest znacznie dokładniejsza i zapewnia większą skuteczność wykrywania wirusa. Li Tongzeng, który jest zastępcą dyrektora w Beijing You’an Hospital informuje, że według ich informacji koronawirus może dłużej „żyć” w odbycie lub/i ekskrementach, niż w górnych drogach oddechowych. Stąd też jego zdaniem lepsze możliwości diagnostyczne. Ostatecznie jednak środowisko lekarzy w Chinach jest bardzo podzielone w tym temacie, a sama metoda nie jest tak wygodna jak pobieranie wymazów z nosa i gardła. Zgodzilibyście się na wymaz tego typu wiedząc, że jest bardziej skuteczny i miarodajny?